Właśnie! Dobre pytanie. Żywienie Optymalne (wysokotłuszczowe
i niskowęglowodanowe) faktycznie jest znakomite. Ludzie, którzy je stosują
pozbywają się chorób, nawet tych uznawanych za "nieuleczalne" przez tradycyjną
medycynę; uzyskują prawidłową wagę ciała bez uciążliwych i niezdrowych "diet
cud" i kosztownych "wspaniałych" medykamentów. Ludzie żywiący się optymalnie są
zdrowsi, nie chorują, mają więcej energii, cieszą się świetnym samopoczuciem,
myślą i uczą się szybciej, a nawet zęby im się nie psują! Znakomicie! Dlaczego
więc, ten model żywienia nie jest propagowany w mediach (BTP jest wyjątkiem,
ale to jedyna w Polsce gazeta, autentycznie - bez cenzury), szkołach,
podręcznikach, szpitalach, ośrodkach zdrowia itp.?
Właśnie? Dlaczego?
Przyczyn jest kilka. Lekarze (nie dotyczy to lekarzy optymalnych), szpitale,
"specjaliści" od diet i rozliczne media - poradniki, przez dziesięciolecia,
zalecały sposoby żywienia skrajnie odwrotne od Żywienia Optymalnego. Odnieśli
sporo "sukcesów" - na skutek ich pomysłów rozprzestrzeniła się cukrzyca,
miażdżyca, SM, nowotwory i dziesiątki, dziesiątki innych chorób. Ale
propagatorzy dotychczasowego, szkodliwego modelu żywienia namawiali ludzi do
niego przez lata, a mało kto ma odwagę powiedzieć: "przepraszam - myliłem się,
przez lata kazałem ludziom jadać szkodliwe rzeczy, a teraz już wiem co jest
dobre". Trudno wymagać od ludzi, którzy przez całe swoje życie, truli ludzi,
takiego samokrytycyzmu. Tym nie mniej, na tym polu, jest pewien postęp. Lekarzy
optymalnych, coraz szybciej, nam przybywa, a i ataki na nas się już skończyły.
A były! I to jakie! Ale oczywiste, niepodważalne fakty wytrąciły naszym
przeciwnikom, broń z ręki i lekarzy, którzy odradzają swoim pacjentom Żywienie
Optymalne, niemal już nie ma.
Inną, a równie ważną, przyczyną jest nasza, polska mentalność. Żywienie
Optymalne jest, w większości, polskim wynalazkiem. I to, jak się okazuje,
niedobrze. Polak jakoś chętniej ufa wszystkiemu co "zagraniczne". Jest nawet
takie mądre przysłowie: "cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co
posiadacie". To, znakomicie sprawdza się w przypadku Żywienia Optymalnego.
Co dzień spotykamy się z cudacznymi paradoksami. Np. niedawno byłem gościem
jednego z najlepszych ośrodków stacjonarnych (Arkadia Lido). Byłem tam
jedynym... Polakiem! Przebywałem w towarzystwie Amerykanów i Niemców, którzy
przyjechali do Polski po zdrowie. Innym, ciekawym pomysłem jest działalność
jednego z ośrodków, skutecznie leczących Żywieniem Optymalnym, a działającym w
południowej Polsce. Otóż ten ośrodek, leczy naszym, polskim Żywieniem
Optymalnym pod szyldem: "Tradycyjna Medycyna Chińska"! Rewelacja. Pytałem
właścicieli tej placówki dlaczego tak... okłamują swoich pacjentów? Bo to im
się lepiej kojarzy - odpowiedzieli. Cóż "kompleks polskości" jest, aż nadto
widoczny i w innych ośrodkach, a zwłaszcza w Internecie.
I, nie mniej istotny, problem - finansowy. Przemysł farmaceutyczny, jest
drugim, po zbrojeniowym, przemysłem na świecie, a optymalni nie chorują i
żadnych leków nie kupują. Są zagrożeniem dla tego, makabrycznego, lobby
finansowo - farmaceutycznego. W ich interesie jest, aby na świecie było jak
najwięcej ludzi chorych, bo ze zdrowych nie mają żadnego pożytku. I drugie
lobby - przemysłu spożywczego. Tego złego - produkującego wszelkie słodycze,
pieczywo, słodkie napoje, margaryny, owoce, mleko, piwo, soki, cole i inne
trucizny. A my, mówiąc prawdę tzn., że ich produkty powodują więcej ofiar niż
narkotyki, alkohol i nikotyna razem wzięte chcemy, dla dobra ludzi, zepsuć im
taaaaki interes.
Ewa i Mariusz Waszak